test

MOJE AKTYWNOŚCI. Kluby polskie w Europie

2019-10-02 11:45:00

Pomimo kampanii wyborczej nadal jestem senatorem RP w biegu. W ostatni weekend poleciałem do Francji, by w imieniu marszałka senatu RP, reprezentować wyższą izbę podczas V Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Zachodniej Europie. Zjazd odbył się w zabudowaniach Polskiej Misji Katolickiej położonych w pięknej krainie granicznej u drzwi Szampanii, w miejscowości La Ferte sous Jouarre. Przez środek miasteczka przepływa słynna rzeka Marna, a obok mostu stoi pomnik – jeden z wielu we Francji – upamiętniający żołnierzy poległych w Wielkiej Wojnie z lat 1914 – 1918. To tutaj, ok. 60 km od serca Paryża skutecznie bronili Francuzi w 1914 r. dostępu do swej stolicy.

Prof. Jan Żaryn

100 lat później ponad 50 działaczy, aktywistów Klubów „Gazety Polskiej”, głównie z Francji (2 Kluby), Niemiec (Hamburga) i Holandii, podejmowani przez polskie siostry zakonne, a także zaproszeni goście „podgrzewali” w sobie patriotyzm i równocześnie tęsknotę za Krajem. Nie było nas tak dużo jak powinno być. Pytałem się prezesa KGP w Paryżu dlaczego nie przyjechali działacze Klubów w Wielkiej Brytanii, Irlandii, z Norwegii, czy Danii, a chociaż z innych części Niemiec – z Berlina, gdzie są aż trzy KGP. Pan Andrzej Woda starał się ich tłumaczyć: oni ciężko pracują, to jest zbyt duży dla nich wysiłek finansowy, itd., itd. Cóż, Polacy pracujący w Europie Zachodniej, z jednej strony chcą się jednoczyć głównie wokół Kościoła, ale ci o patriotycznym rodowodzie i poglądach nadal – jak się wydaje – nie należą do wyższych średnich klas w swoich przybranych ojczyznach. Muszą zatem także, choć zgadzają się oni sami, że priorytetem są Polacy na Wschodzie, liczyć na wsparcie ze strony Polski, w tym senatu RP. KGP powstawały w różnych częściach Europy Zachodniej i świata głownie w latach rządów Platformy Obywatelskiej i PSL, od których to formacji nie oczekiwały – rzecz jasna –żadnego wsparcia. Członkowie, a przede wszystkim krąg odbiorców oferty wykładowej Klubów, są uczuciowo na ogół związani z Dobrą Zmianą i – choć nie są bezkrytyczni – to jednak oczekują, że po 13 X 2019 r. nadal będziemy rządzili.

Ale oczywiście nie tylko to było przedmiotem rozmów, wykładów, pytań i odpowiedzi. Uczestniczyłem w tym wydarzeniu w podwójnej roli, jako przedstawiciel senatu RP, ale także jako panelista proszony kilkakrotnie w ciągu tych dni, bym opowiedział o polskiej polityce historycznej, a także o realnej pozycji Polski w strukturach UE, a przede wszystkich wśród narodów Starego Kontynentu. W tej ostatniej kwestii uczestnicy Zjazdu odwzajemnili się – szczególnie długoletni rektor PMK we Francji ks. rektor Stanisław Jeż – dowodząc, jak bardzo jesteśmy potrzebni Europie, my Polacy, jako katolicy, którzy także na gruncie francuskim potrafią wesprzeć Marsz dla Życia, czy walkę o pozostawienie w publicznym miejscu rzeźbie, papieża św. Jana Pawła II, krzyża.

Jan Żaryn

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *