Barbarkowe warsztaty w Serocku

2018-07-14 9:59:10

Jeśli zapytać uczestników warsztatów rzemieślniczych, co zachęca ich do wzięcia udziału w tym przedsięwzięciu, to padają odpowiedzi najróżniejsze. Jedni przybywają do Serocka, aby obejrzeć pokazy walk rycerskich i podejrzeć wojów w średniowiecznym obozowisku. Inni – aby u stóp średniowiecznego grodu zatrzymać się i odpocząć przy dźwiękach dawnej muzyki, dając porwać się temu, co dzieje się wokół. Jeszcze inni z całą rodziną odwiedzają lokalnych rękodzielników i pod ich okiem własnoręcznie wykonują różnego rodzaju „cudeńka”

Wszyscy oni zgodnie podkreślają, że daleko szukać takiej atmosfery, jaka towarzyszy organizowanym w Serocku warsztatom „To Barbarki robota”.

Symboliczny powrót do średniowiecza

W niedziele 8 lipca u stóp średniowiecznego serockiego grodziska spotkaliśmy się po raz siódmy. Dawni wojowie zaprosili uczestników do swojego obozowiska, które w tym roku rozbili nad samą Narwią. Oprócz podziwiania zbrojowni rycerskiej, śmiałkowie mogli tutaj zmierzyć się w turnieju łuczniczym, wybić monetę pod okiem najprawdziwszego mincerza, obejrzeć pokazy przygotowane przez sokolnika, czy podejrzeć jak białogłowy przygotowują dla swoich mężów strawę. Tutaj również rozgrywały się (nie)krwawe walki dzielnych rycerzy, którzy chyba największe boje toczyli tego dnia z wysoką temperaturą.

Robota nie tylko Barbarki

Wzdłuż Bulwaru Nadnarwiańskiego, jak co roku, rozstawiły się stoiska, w których można było wziąć udział w różnego rodzaju warsztatach rękodzielniczych. Najmłodsi chętnie brali udział w przejażdżkach urokliwym kucykiem.
Jak co roku nie zabrakło również pokazów wikliniarskich, pszczelarskich, siankowych. Odbyły się również: pokaz ubijania masła, degustacja serów kozich oraz prezentacja naturalnych kosmetyków z Maroka. Tradycyjnie nie mogło zabraknąć również swojskiego jadła, przygotowanego przez panie z gminnych kół gospodyń wiejskich.

Z pokłonem dla mężów, dziatw i białogłów

Jak zawsze zaprosiliśmy Państwa również do stoiska promocyjnego Urzędu, gdzie można było wziąć udział w różnego rodzaju zabawach i wylosować serocki upominek. Opodal mincerz wybijał dla uczestników serockiego dukata. Ci zaś, którzy wzięli udział w trzech wybranych warsztatach otrzymywali okolicznościowy podarek, którym w tym roku był drewniany tłuczek. Nazwa przedmiotu jest o tyle tajemnicza, że panowie niewprawieni w kulinarnych czynnościach podpytywali do czego ów przedmiot służy. Panie natomiast, jakby intuicyjnie, znajdowały mu zastosowanie pomocne nie tylko w kuchni – dla bezpieczeństwa jednak nie zdradzimy jakie.

Najserdeczniej dziękujemy Państwu za przybycie na niedzielne barbarkowe warsztaty. Bardzo cieszą nas Wasze miłe słowa i dobra zabawa. To dzięki Wam to przedsięwzięcie ma tak wyjątkowy klimat.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *