ZE SMAKIEM. Karpie żyją 17 lat. Niektóre… – Rozmowa z wigilijnym karpiem

2018-12-24 10:49:37

W Wigilię mówią nawet ci, którzy podobno głosu nie mają! W tym roku naszemu reporterowi udało się pogadać z karpiem! Oto zapis tej niezwykłej pogawędki.
– Jak wspominasz swoją drogę do naszej wanny?

– To było dla mnie duże zaskoczenie. Żyłem sobie już kilka ładnych lat w pięknym, choć ciasnym, stawie hodowlanym, w wielkiej grupie moich przyjaciół. Karmieni byliśmy obficie i regularnie. Aż tu nagle złapani zostaliśmy w potężny podbierak i wrzuceni do jakiegoś potwornie małego zbiornika. Potem głodny, przez kilka dni tułałem się po Polsce wożony jakąś ciężarówką, aż trafiłem do waszego miasta. Tu, w sklepie, pływając w basenie ujrzałem nad sobą dużo ludzi. W końcu ta ładna kobieta, która z tobą mieszka, wzięła mnie razem z moim mniejszym kolegą do was i wpuściła do tej wanny. A tu biało, głodno, nudno i mam wrażenie niebezpiecznie…

– Nic się nie martw. Co ma wisieć nie utonie… Pogadajmy o twoich przodkach. Pochodzisz podobno z bardzo starożytnej rodziny…
– Najwcześniej udomowili nas Chińczycy, w V w p.n.e.. Z roku 350 p.n.e. pochodzą pierwsze wzmianki o karpiu w Europie. Znajdziesz je u Arystotelesa. O karpiu pisze też Pliniusz Starszy (23-74 p.n.e.) w swojej Historii Naturalnej. W Europie byliśmy pierwszą rybą hodowaną w sztucznych stawach zakładanych przy klasztorach. Od VII do XII wieku nastąpił szybki rozwój rybactwa w klasztorach majątkowych Belgii, Francji, Niemiec i na terenach byłej Jugosławii. W Polsce jesteśmy gatunkiem obcym dla miejscowej fauny. Moich przodków do Polski przywieziono na początku XIII wieku.

– Twoi żyjący na wolności koledzy uważani są przez wędkarzy za ryby waleczne i przebiegłe…
– Tak i my o sobie myślimy. Niektóre nasze okazy osiągają ponad 1 m długości i masę ponad 30 kg! Oprócz tego, że jesteśmy duzi, to jesteśmy też piękni. Mamy ciała wydłużone, wrzecionowate, prawie okrągłe w przekroju poprzecznym. Otwór gębowy dolny, mięsisty, zaopatrzony w 2 pary uroczych wąsików. Nasze łuski są cykloidalne, duże, mocno osadzone w skórze. Płetwa grzbietowa jest bardzo długa. Grzbiet mamy ciemny, zielonkawobrązowy, lub szarozielony, boki jaśniejsze, ciemnooliwkowe ze złotym połyskiem, brzuch żółtawo-lub kremowobiały. Płetwy nieparzyste szarawoniebieskie, parzyste czerwonawe.

– Co jesz, że jesteś taki duży i urodny?
– Uwielbiam larwy owadów, mięczaki, skorupiaki oraz inne organizmy zwierzęce. Nie gardzę też roślinami. Pokarm najczęściej pobieram z dna.

– Kiedy lubisz pojeść, a kiedy się zdrzemnąć?
Aktywny jestem przeważnie wieczorem i w nocy. W dzień odpoczywam.

– Wybacz intymne pytanie: skąd się biorą małe karpie?
– Dojrzewamy w 3-4 roku życia, samce rok wcześniej niż samice. Trzemy się w maju i czerwcu w płytkiej, silnie zarośniętej wodzie. Tarło przebiega bardzo hałaśliwie, w jego trakcie tarlaki bardzo często wyskakują ponad powierzchnię wody. Ikra jest przyklejana do roślinności wodnej, wylęg następuje po 3-5 dniach. Larwy zaraz po wylęgu mierzą około 5 mm i mają duży woreczek żółtkowy oraz specjale gruczoły, które umożliwiają im przyczepianie się do roślinności wodnej przez okres 3-14 dni w zależności od odmiany. Po wchłonięciu woreczka żółtkowego odżywiają się planktonem. Po osiągnięciu około 2 cm długości zaczynają odżywiać się fauną denną.

– Przez długi czas między ludźmi utrzymywały się teorie o długowieczności niektórych gatunków ryb, przeżywających jakoby kilka ludzkich pokoleń. Twierdzono, że karp może żyć 250-300 lat. Co ty na to?

– Ryby słodkowodne nie żyją długo. Rekordowego wieku – 78 lat dożywa największa słodkowodna ryba – bieguła (z rodziny jesiotrowatych). Sterlet dożywa wieku 24 lat. Można stwierdzić, że wiek ryby zależy w dużej mierze od wielkości jej ciała, jaki osiąga w życiu. Najmniejsze ryby żyją najkrócej, np. ciernik i różanka 3 lata, stynka 4 lata, kiełb i jazgarz 6 lat. Karp dożywa 17 lat. Szczupak 11-14 lat, płoć i okoń aż 16 lat, lipień 7 lat. Zawsze trzeba jednak pamiętać, że zależy to w dużej mierze od środowiska. W dużych, mało eksploatowanych rybacko zbiornikach o korzystnych warunkach można spotkać wielkie okazy ryb, które mają możliwość dalej żyć i rosnąć.

– W takim razie zakończmy już naszą rozmowę. Wracaj do siebie… I życzę Ci byś nie wylądował na wigilijnym stole!

Rozmawiał Jarosław Babicki

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *