MOJE AKTYWNOŚCI. Z rozumem i sercem w Rok Niepodległej
2018-01-13 2:41:29
W styczniu 2018 r. rozpoczęliśmy obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Ja rozpocząłem te obchody w konkretnym miejscu, w Drozdowie koło Łomży, 2 stycznia. Tego dnia 79 lat temu zmarł jeden z najwybitniejszych polskich polityków, który w latach I wojny światowej i tuż po niej potrafił zgromadzić wokół siebie rzeszę wybitnych polityków różnych orientacji narodowo-konserwatywnych i chadeckich, intelektualistów, w tym naukowców i publicystów, żołnierzy. Łączyła ich jedna myśl i jeden program, czyli poprowadzenie sprawy polskiej wobec zachodnich sojuszników tak, by doprowadzić do wygrania Polski –niepodległej i suwerennej

Prof. Jan Żaryn
W Drozdowie znajduje się ładny dwór, należący niegdyś do zasłużonej dla tamtego regionu, ale i dla całej Polski, rodziny Lutosławskich. Ks. Kazimierz Lutosławski, to poseł na Sejm Ustawodawczy i współtwórca polskiego harcerstwa. Wincenty Lutosławski, to sławny kompozytor – jeden z najwybitniejszych w polskich dziejach. Rodzina założyła tam niegdyś, jeszcze w XIX wieku, zakłady przemysłowe, które dały pracę dziesiątkom ludzi. Przed wojną dwór należał już do małżeństwa Niklewiczów, Marii z Lutosławskich i Mieczysława, którzy przyjęli pod swój dach Romana Dmowskiego. Twórca obozu narodowego zmarł tam w nocy z 1 na 2 stycznia 1939 r. Po 79 latach przybyliśmy tam, by złożyć mu hołd. Najpierw uczestniczyliśmy we mszy świętej, w pobliskim kościółku, którą odprawił bp łomżyński Janusz Stepnowski. Mówił w homilii o Dmowskim, jako o człowieku, którzy nie przespał swego czasu, starał się wykonać swoje życiowe zadanie, jakim była praca na rzecz Polski. Mówił o nim, jako o chrześcijaninie. Mówił o jego przyjaciołach z pobliskiej Łomży, o swoim poprzedniku bp Stanisławie Kostce Łukomskim, który odprawił w katedrze łomżyńskiej mszę żałobną za duszę ś.p. Romana Dmowskiego, 4 stycznia. Potem trumna z ciałem przywódcy obozu narodowego dotarła do stolicy, gdzie w katedrze warszawskiej odprawiono kolejne nabożeństwo żałobne. Ponad 100 tys. orszak odprowadził zmarłego na cmentarz bródnowski, gdzie spoczywa do dziś. Po 79 latach także z Drozdowa udaliśmy się do Łomży, gdzie w jednej z największych sal miasta, z udziałem władz Łomży i województwa, a także posłów i senatora RP, uczestniczyliśmy w dalszych obchodach. Poseł PiS Lech Kołakowski odczytał list od pana Jarosława Kaczyńskiego, w którym napisał do nas: „Bez Romana Dmowskiego, bez obozu narodowego, bez jego ideowych spadkobierców – którzy byli zrzeszeni w Narodowych Siłach Zbrojnych oraz innych formacjach o zbliżonym obliczu ideowym – nie sposób sobie wyobrazić niepodległej Polski. To w wielkiej mierze z ich krwi, z ich cierpienia, z ich poświęcenia wyrosła nasza wolność, której teraz bronimy przed zewnętrznymi i wewnętrznymi przeciwnikami oraz którą staramy się gruntować”. Te słowa nie były przypadkowe; głównych organizatorem łomżyńskich uroczystości był Zarząd Główny Związku Żołnierzy NSZ, dziś kierowany już przez młodsze pokolenie, w tym przez nauczycieli, rekonstruktorów i historyków. Ja także wygłosiłem tam przemówienie, którego głównym celem było przypomnienie sylwetki Romana Dmowskiego, jako człowieka myślącego. Myślenie o Polsce bowiem, to także zadanie na dziś. Brak mądrości zbiorowej narodu, położonego między siłami politycznymi, które nigdy nie życzyły sobie Wielkiej Polski, może spowodować dramatyczne konsekwencje. Jesteśmy zatem zobowiązani wobec przyszłych pokoleń, by nie zasypiać i nie wyłączać rozumu, gdy chodzi o sprawy najważniejsze – o przyszłość Polski. Cieszyła mnie obecność na sali młodzieży, zarówno tej szkolnej, jak i zorganizowanej w formacje odwołujące się do tradycji Młodzieży Wszechpolskiej i ONR-ABC. Mówiłem więc także do nich, by pamiętali, że obóz narodowy nigdy nie stawiał na dogmatyzm, zachęcał do wszechstronnego zgłębiania współczesności, by nowe znaki czasu wyznaczały cele i zadania prowadzące do uszczęśliwienia Ojczyzny. Na tym polega miłość, na używaniu i rozumu i serca
Jan Żaryn
1 komentarz
Stracił Pam moje poparcie ponieważ otwarcie sympatyzuje Pan z neofaszystami