Inwazja Rosji w Ukrainie. Tygodniowe podsumowanie sytuacji militarnej na Ukrainie / 22-28.03.2022

2022-03-30 12:14:34

Analiza bieżącej sytuacji w Ukrainie po inwazji sił rosyjskich. Najbardziej prawdopodobne strategiczne i polityczne cele inwazji Rosji na Ukrainę – Tomasz Piechal, analityk ds. Ukrainy.

 

Tygodniowe podsumowanie sytuacji militarnej na Ukrainie / 22-28.03.2022

Ostatni tydzień nie przyniósł żadnych znaczących zmian na liniach frontów ukraińsko-rosyjskiej wojny. Był to zarówno efekt przegrupowywania rosyjskich wojsk (skoncentrowanych na rotacji jednostek, która się dokonała; podciągnięciu zaopatrzenia; budowania pozycji obronnych na niektórych odcinkach), jak i dobrze prowadzonej defensywy ukraińskiej. Kontynuowane były bombardowania zaplecza ukraińskiej armii (baz, koszarów, składów amunicji i paliw), jak i obiektów cywilnych. W wielu regionach objętych walkami trwa katastrofa humanitarna (brak wody, ogrzewania, prądu, komunikacji).

Oryginalna grafika: Nathan Ruser

1️⃣ (1a, 1b) – Donbas

W ostatnim tygodniu rosyjscy wojskowi już wprost określili ten kierunek swojej ofensywy jako priorytetowy. Stąd też – przynajmniej na tym etapie – Charków i jego okolice (5) należy traktować przede wszystkim jako teren „tranzytowy”, który Rosjanie „zabezpieczają” ostrzałami, angażując niewielką część wojsk w wiązanie walką ukraińskich jednostek w mieście. Większość swoich oddziałów kierować jednak będą dalej na południe, skupiając się na walkach o tereny, które w 2014 roku zostały przez Ukraińców „odbite” od separatystów (miasta Słowiańsk, Kramatorsk, Sewierodonieck, Łysyczańsk – 1a). To tutaj w najbliższych dniach będą koncentrowały się ofensywne działania agresora, tutaj będzie kierowanych najwięcej świeżych, przebudowanych jednostek.
Priorytetowymi działaniami dla Rosjan pozostają: a) zajęcie Mariupola (1b) i zamknięcie kwestii korytarza lądowego łączącego Krym i Donbas; b) zamknięcie wojsk ukraińskich w kotle (1a).

2️⃣ – Mikołajów, Chersoń

Twarda obrona ze strony Ukraińców i dużo koncentracja ich jednostek na linii rzeki Boh (Mikołajów i okolice), spowodowały, że Rosjanie musieli zrezygnować na tym etapie z dalszych działań ofensywnych na tym kierunku. Widać, że w tej chwili – zwłaszcza po serii udanych ukraińskich działań kontrofensywnych – agresor będzie się starał utrzymać Chersoń, to na przedpolach tego miasta skoncentrował najwięcej swoich jednostek, gotując się do twardej defensywy. To w tej chwili kluczowe miasto na tym odcinku frontu – to nie tylko jedyne centrum obwodu zajęte przez Rosjan, ale także istotny węzeł komunikacyjny, dający szansę przerzucania wojsk przez Dniepr na prawobrzeżną Ukrainę (drugi taki punkt znajduje się w Nowej Kachowce). Wbrew różnym doniesieniom medialnym, Chersoń jeszcze nie został przez Ukraińców odbity. Co więcej, Rosjanie dołożą wszelkich starań, aby nie utracić tego miasta (a przede wszystkim przepraw przez Dniepr). W wypadku ukraińskiej kontrofensywy, należy oczekiwać bardzo zaciekłych walk w tym regionie.

3️⃣ – Zaporoże

Ten teatr walki dzieli się na dwa odcinki – zachodni (prawobrzeżna Ukraina) oraz wschodni (lewy brzeg Dniepru). W pierwszym wypadku, w związku z odepchnięciem większości rosyjskich wojsk w okolice Chersonia i dużym (realnym) ryzykiem podejścia ukraińskich wojsk pod przeprawy przez Dniepr, agresor operuje na prawobrzeżnej Ukrainie bardziej w formie zaczepnej i harcowniczej, stosunkowo niewielkimi jednostkami. Rosjanie nie chcą angażować większej ilości wojsk w rozwijanie uderzenia na Zaporoże od zachodu przede wszystkim ze względu na ryzyko ich odcięcia w razie udanej kontrofensywy ukraińskiej na kierunku chersońskim. Skupiają się więc na ostrzeliwaniu przedmieść Krzywego Rogu, badają także teren pod kątem ukraińskich zdolności obronnych.
Z kolei na odcinku leżącym na południowy-wschód od Zaporoża rosyjska ofensywa (na razie) jest skutecznie odbijana przez ukraińskie wojska i w skali tygodnia ich postępy są minimalne. Sytuacja może ulec zmianie w wypadku zdobycia Mariupola (1b) wokół, którego – według niektórych doniesień – Rosjanie zgrupowali wojska o podobnej wielkości, co w wypadku odcinka kijowskiego. Po zdobyciu miasta, część zostanie skierowana właśnie w kierunku zaporoskim (część wprost na północ, dla wsparcia ofensywy w obszarze 1a).

4️⃣ – Kijów

Trwają walki w okolicach ukraińskiej stolicy. Ukraińcom udało się na kilku kierunkach odrzucić o kilkanaście kilometrów rosyjskie wojska, ale nie można w tym wypadku mówić o gigantycznej kontrofensywie. Gdzieś ukraińska armia odnotowuje sukcesy, gdzieś agresor zalicza małe przesunięcia linii frontu. Tutaj jednak sytuacja ewidentnie zmierza do swego rodzaju stabilizacji. Rosjanie okopują się, szykują do dłuższego przebywania w okolicach ukraińskiej stolicy. Jej szturm w najbliższych dniach należy uznać za mało realne. Dla większego wyjaśnienia sytuacji – ramka 6 pokazuje obszar, który należy uznać za część jednego teatru działań. Rosyjskie uderzenia na Czernihów oraz w okolicach Sum od początku służyły przede wszystkim dla rozwinięcia szybkiego rajdu w kierunku ukraińskiej stolicy. Tutaj też istnieje pewien potencjał dla większych ukraińskich kontrofensyw w najbliższym tygodniu, tutaj mogą zanotować największe sukcesy – wynika to z tego, że istnieje szansa, że na tym etapie konfliktu, Rosjanie koncentrując się na innych, priorytetowych odcinkach frontu, będą tutaj po prostu angażować mniej jednostek.

✅ Wnioski:

Wszystko wskazuje na to, że po miesiącu walk, Rosjanie decydują się na – najpewniej czasową – redukcję swoich celów strategicznych. Obecnie możemy mówić o realizacji planu C. Plan ?️ zakładał blitzkrieg, szybkie zdobycie ukraińskiej stolicy i łatwe zajęcie „prorosyjskich” (w wyobrażeniu Moskwy) regionów Ukrainy. Po jego załamaniu, Rosja przystąpiła do planu ?️ – brutalnego terroru mającego złamać ukraińską wolę oporu, jak i mocne ofensywne natarcia na wielu kierunkach. Tutaj jednak Ukraińcy ponownie wymusili kolejną korektę założeń.
Plan C skupiać się będzie – w swojej obecnej fazie – na zdobyciu Donbasu (1a, 1b). Inne kierunki operacyjne w tej chwili zejdą niejako na dalszy plan – będą miały charakter walk zaczepnych, okopywania się i utrzymania dotychczasowych zdobyczy terytorialnych oraz punktowych ofensyw z nadzieją na przełamanie ukraińskich linii obronnych.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Rosjanie w wypadku realizacji swoich bieżących priorytetów (czyt. odrzucenie ukraińskich wojsk z Donbasu, zdobycie Mariupola), będą liczyli na możliwość dalszego rozwijania ofensywy. Skierowana ona będzie przede wszystkim na Zaporoże (i w wypadku sukcesu na tym odcinku również Dniepr) oraz – najpewniej – Charków (wykorzystanie uwolnionych jednostek z Donbasu, jak i z kierunku sumskiego). To wiązać się będzie jednak z długimi, krwawymi i wyczerpującymi walkami miejskimi. Tymczasem przykład Mariupola pokazuje, że nawet duża koncentracja wojsk na jednym kierunku ofensywy miejskiej, nie gwarantuje szybkiego rozstrzygnięcia. To może stanowić zasadniczą przeszkodę dla realizacji rosyjskich planów i daje pole do przypuszczenia, że Rosjanie – którym mimo wszystko nadal zależy na czasie (Kremlowi potrzebne są realne i szybkie sukcesy „operacji wojskowej”, jak i coraz bardziej będzie czuł presję w związku z pogłębiającymi się problemami gospodarczymi) – mogą nie być gotowi na kolejne Mariupole. Istnieje przez to prawdopodobieństwo, że ograniczą się w następnym kroku na zdobyciu jednego-dwóch miast, tam koncentrując gros swoich sił.
Kierunek południowy (Chersoń, Mikołajów, Odessa) w tej chwili wydaje się mniej realistyczny do dalszej eskalacji w najbliższym czasie. Przemawia za tym silne okopanie się jednostek ukraińskich oraz ryzyko związane z większą ofensywą z bardzo rozwiniętymi liniami zaopatrzenia i „wąskimi gardłami” komunikacyjnymi (przeprawy przez Dniepr).
Niemniej, działania agresora na południu Ukrainy są bardzo znaczące, przede wszystkim w wymiarze wprowadzanie okupacyjnych porządków. Już kilkunastu merów ukraińskich miast zostało aresztowanych, wyłapywani są lokalni dziennikarze i aktywiści, część ludzi wywożona jest w głąb Rosji. Coraz więcej jest doniesień o wprowadzaniu pro-rosyjskich marionetek do władz lokalnych – najczęściej są to postaci marginalne na miejscowych scenach politycznych lub kompletnie anonimowe osoby (powtórzenie scenariusza donbaskiego z 2014 roku). Nie cieszą się oni żadnym poparciem ludności, ale dają pole do prób legitymizowania rosyjskiej obecności na tych ziemiach.
Widać, że Rosjanie gotują się tam do trwałej okupacji. Wskazuje na to także otwieranie biur putinowskiej partii Jedna Rosja, tworzenie baz wojskowych i zaopatrzeniowych w regionie, wyłączanie ukraińskich operatorów (wprowadzanie tych z separatystycznego Donbasu). Mówi się także o rozpoczęciu procesu rusyfikacji edukacji oraz możliwym wprowadzeniu jako waluty obowiązującej rosyjskiego rubla (w miejsce ukraińskiej hrywny).
Jak duży może być to problem dla Ukrainy, wskazuje fakt, że „władze” Ługańskiej Republiki Ludowej zaczęły suflować scenariusz kolejnego referendum na rzecz przyłączenia się do Federacji Rosyjskiej. W wypadku sukcesów militarnych rosyjskiej ofensywy w obwodzie donieckim, te same kroki podejmie Doniecka Republika Ludowa. Gdyby udało się stworzyć skrajnie sztuczny twór pod postacią Chersońskiej Republiki Ludowej, Rosjanie zapewne zechcą również i ją wcielić w skład swojego państwa. Oznacza to, że wówczas jakiekolwiek działania kontr-ofensywne Ukrainy zostaną przez Moskwę potraktowane (i sprzedane ludowi) jako atak na Rosję… Taka konstrukcja polityczna – na której Kremlowi bardzo zależy – może bardzo skomplikować ewentualny proces odbijania ziem przez Kijów. To z kolei może przyczynić się także do wzrostu realności zamrożenia konfliktu na dłuższy czas…
?? Na razie jednak Ukraińcy – zarówno wojskowi, jak i zwykli ludzie, którzy trafili pod rosyjską okupację – robią wszystko, aby to uniemożliwić. Żeby taki scenariusz się nie ziścił niezbędne jest jednak duże, międzynarodowe wsparcie ukraińskich władz i armii. Kijów nadal ma spore zasoby ludzkie, jednak nie da się ukryć, że zmasowane bombardowania ukraińskiego zaplecza, z czasem będą coraz bardziej odczuwalne przez Zbrojne Siły Ukrainy.
28 marca 2022, poniedziałek, g. 21.00
Oryginalna grafika: Nathan Ruser
Autor zdjęcia: Wojciech Grzędziński

Tomasz Piechal – Szkice Wschodnie

– dziennikarz, ekspert ds. wschodnich. Redaktor naczelny TVP Dokument. W latach 2014-2018 analityk ds. Ukrainy w Ośrodku Studiów Wschodnich im. Marka Karpia. Relacjonował dla polskich mediów rewolucję godności oraz aneksję Krymu.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *