ZE SMAKIEM. Masło, pyszne pachnące mlekiem
2021-07-22 2:22:56
Główny składnik wielu potraw, a nawet świetny jako kosmetyk np. na spierzchnięte usta zimną. Masło przygotowane w domu jest kremowe, puszyste, delikatne i naturalne w smaku. Nie zawiera ulepszaczy smakowych, ani soli. Powstaje tylko i wyłącznie ze śmietany, najlepiej świeżej, wiejskiej

Jadwiga Wołynik
j.wolynik@tio.com.pl
Już w odległych czasach dla ludów koczowniczych masło stało się wspaniałą alternatywą dla ogólnie uwielbianej oliwy, stosowanej powszechnie jako źródło tłuszczu do przyrządzania potraw. Jednak oliwa była ogólnie dostępna w ciepłych krajach południowej Europy, a w krajach o umiarkowanym klimacie bądź zimnym była trudno dostępna i droga. Potrzebowano alternatywy. Legenda głosi, że podobno kiedyś jakiś jeździec z plemienia barbarzyńców wiózł w skórzanym bukłaku mleko. I ku jego zdziwieniu mleko naturalnie tłuste i potrząsane podczas jazdy konną, ubiło się na masło. Jak widać ten naturalny wynalazek bardzo dobrze się przyjął na całym świecie.
Jednak w ostatnich latach specjaliści od zdrowego żywienia toczą konflikt z obrońcami tradycyjnej żywności, że masło okropnie szkodzi, ponieważ jest produktem wysokoenergetycznym i zawiera nasycone kwasy tłuszczowe, oraz że podwyższa poziom złego cholesterolu. Na tych informacjach zarabiają producenci margaryny i różnego rodzaju miksów oraz smarowideł o sztucznym smaku maślanym. Sama cena tych smarowideł jest niska w porównaniu do ceny masła i to powinno nam już dać do myślenia, że coś bardziej wartościowego zazwyczaj więcej kosztuje. Już nie wspominając o różnicy w smaku!
Na szczęście nie brak jednak zagorzałych obrońców masła. Przypominają, że zawiera potrzebne dla organizmu składniki: łatwostrawny tłuszcz naturalnego pochodzenia, duże ilości witaminy A (dobra na wzrok!), karotenoidy oraz witaminy D i E. Poza tym tak demonizowany cholesterol to substancja potrzebna, by układy immunologiczny i nerwowy mogły prawidłowo funkcjonować zwłaszcza u rosnących dzieci. Gdy organizm nie otrzymuje go w pożywieniu, zaczyna go i tak sam produkować. Oczywiście w jedzeniu trzeba mieć umiar, wtedy dostarczany cholesterol nam służy a nie szkodzi, to samo się tyczy cukru, soli, mleka, jajek…itp.
Ważne jest także dla naszego zdrowia byśmy jedli to, co powstało w klimacie i na terenie, na którym żyjemy, z dostępnych na miejscu produktów. To, co było jadane przez naszych przodków, co nasz organizm nauczył się przyswajać. Zatem dla nas masło jest zdrowe, bo to produkt tradycyjny, jadany z dawien dawna. W Polsce wyrabiany był ze śmietany, głównie na wsiach, w specjalnych naczyniach zwanych potocznie maselnicami, ale ich nazwy były różne w poszczególnych częściach kraju: w okolicach Krakowa były to maślnice, na Podlasiu tłuczki lub bojki, a na Mazowszu kierznie, kierzanki, kiernice.
Od początku piszę o żywności naturalnej, nisko przetworzonej. Zachwalam jej walory smakowe, wizualne i zdrowotne. Tym razem dzielę się z państwem sprawdzonym przez siebie przepisem na masło naturalne by zachęcić do spróbowania tych tradycyjnych smaków… z odrobiną nowoczesności.
Przygotowujemy słoik duży, najlepiej jednolitrowy. Wyparzamy go i schładzamy do temperatury pokojowej. Najlepsza jest śmietana prosto od krowy ale w mieście trudno o taką. Dobrą alternatywą jest z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej. Wlewamy pół litra płynnej śmietanki 30%, najlepiej takiej z torebki foliowej. Śmietanki w pojemniczkach są często gęstsze i masełko nie chce się zrobić. Musimy zwrócić uwagę by śmietanka była jak najświeższa, by nie była kwaskowata. Sprawdzamy jej datę przydatności, bo termin musi być jak najdłuższy do daty przeterminowania. Warto jej najpierw spróbować czy jest słodka i płynna. Jeśli trzymaliśmy ją w lodówce to musimy ją wystawić na stół na godzinkę lub dwie, by osiągnęła temperaturę pokojową. Zimna nie chce się ubić a ze zbyt ciepłej może ubić się piana. Słoik zakręcamy tylko ze śmietanką w środku. Teraz potrząsamy nim, jak marakasami, przez około 10 do 15 min. Najpierw masło będzie miało konsystencję pulpy a potem zauważymy jak tworzą się małe grudki żółtego masełka. Masełko w postaci małych grudek powinno nam się oddzielić od mleczka zwanego maślanką. Maślankę odlewamy a masełko zalewamy czystą, zimną wodą by wypłukać resztki mleka. Wyjmujemy masło ze słoika i rękami bądź na sitku odcedzamy masło. Formujemy w kulę lub wałek. Od razu można smarować chlebek a maślanką popić.
Warto je zjadać od razu. Następnego dnia traci smak i zaczyna kwaśnieć, ponieważ jest bez polepszaczy chemicznych, które by je konserwowały. Kiedyś dodawano soli by powstrzymać ten proces a teraz się je zamraża. Jednak najlepsze i najsmaczniejsze masełko jest świeżo zrobione. Polecam robić je na uroczystości rodzinne i na grilla. Robi się je szybko i równie szybko znika z talerza bo jest tak smaczne.
Możemy też dodawać różne przyprawy i zioła bo zastosowań masła może być wiele, na przykład masełko ziołowe.: Do 200 gram naszego masełka dodajemy jeden przeciśnięty ząbek czosnku polskiego i około 40 g świeżych ziół. Koperek, natkę pietruszki, szczypiorek i bazylię myjemy, osuszamy ręcznikiem papierowym i bardzo drobno siekamy. Zwolennicy Vegety dodają jej troszkę, ale ja polecam dwie szczypty soli morskiej. Składniki mieszamy i formujemy wałek z masła. Owijamy pergaminem i wkładamy do lodówki by się ścisnęło. Ta wersja masełka jest świetna na grzanki z bagietki z grilla.
A teraz coś dla naszych słoneczek, domowa Nutella. Do 200 gram miękkiego masła dodajemy 100 gram drobniutko zmielonych (najlepiej w młynku do kawy) orzechów laskowych, 2 łyżki stołowe samego kakao oraz 2 łyżki miodu wielokwiatowego. Wszystkie składniki należy dobrze wymieszać i mamy smaczny, bez konserwantów, smakołyk dla naszych pociech.
Smacznego!
J.W.
W kolejnym odcinku zapraszam na smalczyki – tradycyjny i ekologiczny