ZE SMAKIEM. Wielka moc małego ziela
2019-12-04 4:00:09
Dziś na prośbę Stałej Czytelniczki, przekażę Państwu nieco wiedzy o bardzo szlachetnym i pomocnym zielu, jakim jest Glistnik – jaskółcze ziele. Lecznicze i wszechstronne właściwości tej niepozornej rośliny znane są od wieków. W starych recepturach zielarskich może wystąpić pod nazwą: złoty korzeń lub złotnik, glizdownik, sapun, psi mlecz, brodawnik, sobacza lilija, dar niebios, cyngalia, złotokwiat. Nazwa ludowa jaskółcze ziele nawiązuje do jaskółek – roślina kwitnie od ich przylotu do odlotu

Jadwiga Wołynik
j.wolynik@tio.com.pl
Najsilniejsze działanie mają młode listki zbierane w maju i czerwcu. Łodyga i korzeń (korzeń zbieramy do 28 listopada) zawierają pomarańczowo-żołty sok, który ma właściwości grzybobójcze i przeciwbakteryjne, niszczy pierwotniaki. Znany ludowy przepis na likwidację kurzajek to właśnie sok z tego zioła. Wystarczy narośle kilka razy posmarować sokiem, a samo odpadnie. Drzewiej leczono nim chore i spuchnięte wymiona krów i odrobaczano zwierzęta domowe. Stosowano do oprysku kapusty na pozbycie się motyla bielinka. Wyparzano nim garnki w celu pozbycia się bakterii.
W Chinach do dziś stosuje się to ziele jako naturalny pestycyd i wykorzystuje do homeopatycznego leczenia. Tysiące lat ma ta kultura, a jej wiedza z zakresu medycyny i ziołolecznictwa jest ogromna i wzbudza szacunek.
Przetwory z jaskółczego ziela stosuje sie w formie wyciągów wodnych, alkoholowych, octów i soku w takich przypadkach jak: w ciężkich schorzeniach skóry, nowotworach wewnętrznie i zewnętrznie, owrzodzeniach, czyrakach, „nieuleczalnych” wypryskach, chorobach oczu i wątroby, hemoroidach, astmie, nieżytach dróg moczowych, nieżytach jelit, kamicy żółciowej, stanach chorobowych przewodu pokarmowego i pęcherzyka żółciowego, wirusowych zmianach skórnych-kurzajkach, brodawczakach i brodawkach, trudno gojących się ranach, aftach, świerzbie i egzemie.
Zioło te oczyszcza krew, działa przeciwwirusowo, przeciw pasożytniczo, grzybobójczo i antybakteryjnie. Ma też działanie przeczyszczające, moczopędne, rozkurczowe i przeciwbólowe.
Używając tego zioła, trzeba bezwzględnie stosować zasadę, że wewnętrznie stosujemy glistnik tylko w porozumieniu z lekarzem, znającym moc ziół i ściśle wg jego zaleceń.
Źle dobrane dawki mogą powodować zatrucie. Kobiety w ciąży i osoby chore na jaskrę nie mogą korzystać z dobrodziejstwa tego ziela.
Zewnętrznie już bezpiecznie możemy naparem przemywać trudno gojące sie rany, grzybice skórne, ropne wypryski.
Bezpieczna też będzie maść domowej roboty.
Majowe pędy glistnika kroimy drobno. Kropimy spirytusem i gliceryną. Odstawiamy na 20 min. Przykrywamy. Następnie w kamiennym lub porcelanowym moździerzu ucieramy na papkę. Dodajemy smalec gęsi w proporcji 1 do 1.
Ucieramy z wyczuciem, łączymy oba składniki.
Jeśli nie mamy smalcu (z gęsi wiejskiej naturalnie), to możemy użyć lanoliny, wazeliny ostatecznie masła klarowanego. Powstałą maść przechowujemy w wyparzonym słoiczku, w lodowce, nie dłużej jak rok. Z wielkim powodzeniem maść stosujemy na wszelkie zmiany skórne typu wirusowego, grzybiczego i bakteryjnego. Leczy trądzik, odciski na dłoniach i stopach, afty, opryszczkę, kurzajki, odkaża rany, przyspiesza gojenie, wskazana przy stłuczeniach i ukąszeniach, egzemach i liszajach.
Odwar do okładów i obmywań.
Pół łyżki suszonego glistnika zalewamy szklanką letniej wody (woda źródlana, bez chloru) ogrzewamy pod przykryciem pół godziny nie dopuszczając do zagotowania. Przecedzamy. Zwilżamy jałową gazę i przykładamy na chore miejsce.
Jaskółcze ziele wchodzi w skład tabletek AZARINA (pozostałe to: lukrecja, kopytnik, anyż, inne) leku na kaszel, nieżyty górnych dróg oddechowych, szczególnie gardła i oskrzeli, wysuszenie, podrażnienie i przekrwienie błon śluzowych.
W czasach kiedy jeszcze aptek nie było, na naszych ziemiach, wśród naszych przodków, roślina ta cieszyła się dużym poważaniem.
Wraz z rozwojem przemysłu farmaceutycznego zaczęto glistnik potępiać, uważać za trujący chwast by odwieść społeczeństwo od stosowania skutecznych ziół.
Ja jestem tylko hobbystą, pochylam głowę nad wspaniałością Matki Ziemi i jej wspaniałymi darami dla nas, nad troską w podpowiedziach jak żyć w zdrowiu i harmonii z sobą, sobą nawzajem, ze wszechświatem. Wystarczy słuchać, czuć i przyjmować te piękne dary i to co najważniejsze i najpiękniejsze! Dzielmy się tymi darami, dzielmy się wiedzą. I my bądźmy darczyńcami. Jestem wdzięczna za każdy kontakt z Państwem. Czekam na kolejne pytania.
J.W.