ZE SMAKIEM. Klejnoty jesieni – owoce dzikiej róży
2018-12-13 11:40:09
Dzika róża jest bardzo cenioną rośliną zarówno przez smakoszy jak i przez zielarzy. Nie sposób ocenić dobrodziejstwa jej smaku, urody i pożytków dla zdrowia.

Jadwiga Wołynik
j.wolynik@tio.com.pl
Owoce tego pięknego krzewu zawierają ok 40 razy więcej witaminy C, niż sprowadzane do nas, najlepsze zachodnie cytrusy. Nasze owoce są zasobne w witaminy: A, E, B1, B2, pektyny, kwas foliowy, karotenoidy, kwasy organiczne. Wspierają organizm w chorobach serca, wątroby, nadciśnieniu, infekcjach, działają wspomagająco i wzmacniająco w awitaminozie, stanach zapalnych, nieżytach przewodu pokarmowego. Są znakomitym, naturalnym, łatwo przyswajalnym lekiem witaminowym.
Surowiec zielarski zbieramy od sierpnia do pierwszych dni listopada, owoce zrywamy gdy są w pełni dojrzałe, wybarwione i twarde. Odmiany dzikiej róży różnią się od siebie kształtem owocu (kuliste, wydłużone, owalne, z małymi kolcami na owocach i zupełnie gładziutkie). Zbieramy je wszystkie, bo są jednakowo cenne. Owoce suszymy po uprzednim wydrążeniu. Konfitury i dżemy też wymagają dożo pracy, bo i tu owoce trzeba pozbawić pestek i dokuczliwych igiełek. Ale za to smak i wartości zdrowotne są oszałamiające, warto więc podjąć to kulinarne wezwanie. Mniej wymagające są wszelkiego rodzaju nalewki, sporządzane na tym cennych owocach lub tylko z ich dodatkiem. Ocet jabłkowy z różą będzie rarytasem w naszej kuchni, wzbogaci walory smakowe i odżywcze każdej sałatki.
Spośród wielu receptur warto wybrać „Żenichę”, która ma znakomity smak i wyjątkowe przeznaczenie. Drzewiej, podawano ją kawalerom w domach, w których panny były na wydaniu. A miały takie naleweczki i po kilkanaście lat, zanim panna dorosła, tatulo trzymał cenny trunek w piwniczce.
„ŻENICHA”
● 1 kg dorodnych owoców
dzikiej róży zebranej po
przymrozkach,
● 6 goździków,
● łyżeczka suszonej mięty,
● łyżeczka suszonego
rumianku,
● garść suszonych
płatków różanych,
● 2 szklanki miodu akacjowego,
● 2 szklanki wody,
● 3/4 litra spirytusu,
● 1/2 litra wódki 45 %.
Owoce nakłuwamy wykałaczką, wkładamy do gąsiorka, dodajemy zioła, zalewamy spirytusem. Stawiamy w ciepłym miejscu na półtora miesiąca. Co trzy dni wstrząsamy gąsiorkiem. Po wyznaczonym czasie zlewamy nalewkę, wyciskamy owoce przez gazę, mieszamy płyny i odstawiamy na tydzień. Po siedmiu dniach przepuszczamy przez bibułkę filtracyjną. Miód rozpuszczamy w ciepłej wodzie, studzimy, mieszamy z przefiltrowanym nastawem, dodajemy wódkę, mieszamy i rozlewamy do butelek. Korkujemy i odstawiamy na minimum dwa miesiące. Po tym czasie naleweczkę można degustować.
NALEWKA Z DZIKIEJ RÓŻY NA WZMOCNIENIE
● 1/2 kg owoców,
● 50 g brązowego cukru,
● 1 litr wódki 45%
Umyte i oczyszczone owoce rozdrabniamy, przekładamy do gąsiorka, dodajemy cukier i zalewamy wódką. Odstawiamy w cieple miejsce na 2 tygodnie. Odsączamy przez gazę, wyciskając też owoce. Przelewamy nalewkę do butelek. Pijemy po 25 g wieczorem. Ta naleweczka wzmacnia odporność.
KONFITURA Z OWOCÓW DZIKIEJ RÓŻY
…jest słodka, aromatyczna, idealna do deserów, herbaty i ciast. Ma wspaniały, żywy, rubinowy kolor. Przepis na konfitury nie jest skomplikowany.
● 1 kg dużych owoców róży
● 1,2 kg cukru
● 2/3 szklanki wody
Owoce róży oczyszczamy, obcinamy szypułki i pozostałości kielicha. Przecinamy na pół, usuwamy twarde nasionka i włoski. Zalewamy wodą, zbieramy wszystkie zanieczyszczenia. Odsączamy dokładnie na sicie. Z cukru i wody gotujemy syrop, Na wrzący syrop wrzucamy owoce róży, zagotowujemy, zdejmujemy z ognia. Następnego dnia ponownie wstawiamy na ogień i wolno gotujemy. Owoce muszą być przezroczyste. Jeśli pojawi się pianka, zdejmujemy ją. Gorącymi konfiturami napełniamy wyparzone słoiki i odwracamy wieczkiem na dół, ustawiając słoiczki na wyłożonym ręcznikiem stole. Odwracamy po wystygnięciu.
DŻEM Z OWOCÓW DZIKIEJ RÓŻY
Owoce kroimy na połówki, wydrążamy i prażymy w garnku razem z niewielką ilością wody, aż się rozpadną. Po kilku pierwszych minutach prażenia należy zasypać je cukrem i dalej gotować. Ciepłe jeszcze owoce przecieramy przez sito. Po przetarciu ponownie trzeba je postawić na ogniu, by woda dobrze odparowała. Dżem lubi się przypalić, aby temu zapobiec, mieszamy owoce drewnianą kopystką. Na koniec gotowania dodajemy sok z cytryny, otrzymamy bardziej wyrazisty smak. Gorący dżem przekładamy do małych słoiczków i stawiamy je do góry dnem. Możemy także pasteryzować słoiki, jeśli chcemy mieć pewność, że wieczka są dobrze zamknięte.
J.W.