WYWIAD. Sukces, ale… gorzki
2019-12-26 4:57:14
Rozmowa z Piotrem Koryckim, założycielem i dyrektorem generalnym Genealogia Polska LLC
Redakcja: – Sześćdziesiąt milionów rekordów i pół miliona gości miesięcznie po 25 latach pracy to porażka czy sukces?
Piotr Korycki: – Sam szukam odpowiedzi na to pytanie. Zapewne teraz, gdy mamy już tak dużo, to jest się z czego cieszyć. Pamiętam chwilę, gdy chwaliłem się posiadaniem w bazie danych dwóch tysięcy osób i cieszyłem się, gdy na stronę weszło dziennie pięcioro gości. Z drugiej strony mam świadomość, bardzo gorzką świadomość, że mogłoby być znacznie lepiej.
Red.: – Co stanęło na przeszkodzie?
P.K.: – Polskie kompleksy. Jakiś czas temu politycy PO pytali, po co w Polsce stocznie, skoro są w Niemczech. Tak samo było w przypadku serwisu genealogicznego. Pytano: po co polski, jak mamy izraelsko-amerykański? Ponadto, jako pomysłodawca, nigdy nie ukrywałem poglądów konserwatywno-katolickich. Nie każdemu się to podobało. Wiele lat temu wielką burzę wywołało opublikowanie na Genealogii Polskiej plakatu antyaborcyjnego. Nie zapominajmy, że na świecie genealogia to potężny biznes. Obowiązuje mnie tajemnica, więc nie zdradzę nazwy firmy, ale niech wystarczy informacja, iż około 7 lat temu z rynku zniknęło większość polskojęzycznych portali. Zostali wykupieni. Nam też proponowano około 65 tys. dolarów zapłaty za oddanie im drzew genealogicznych, które ufając nam, ktoś zbudował. Nie sprzedaliśmy się.
Red.: – Prowadzenie takiego serwisu to chyba ciężka praca dla jednej osoby?
P.K.: – Tak długo, jak byłem sam, strona rozwijała się bardzo powoli. Rozwój nastąpił wówczas, gdy dołączyło do mnie grono zapaleńców. Wielki wkład wniosły takie osoby, jak Ewa Warzyńska Walczuk z Nasielska, ś.p. Bronisław Lewowicki, Ireneusz Łaskarzewski, Maria Gonta, czy pracujący do dziś Marian Rybak, Roman Grzybowski i Janusz Kielak. Bez ich pomocy, a często i wsparcia finansowego, nic bym nie zrobił. Za wielką pomoc muszę też podziękować ks. Waldemarowi Szczurowskiemu i mojej córce Rozalii. To ona, już w wieku 12 lat zaczęła na stałe zajmować się obsługą anglojęzycznych użytkowników, tłumaczeniem artykułów i prowadzeniem korespondencji. Pracuje do dziś. Wspomniany wcześniej pan Janusz Kielak, nigdy nie miał do czynienia z informatyką. Dziś to na jego umiejętności opiera się sprawne działanie serwisu. Mówiąc o pracy tych wszystkich osób, mam na myśli oczywiście pracę społeczną. Nikt z nas nie ma płacone za to, co robi.

Najpopularniejsze nazwiska
Wśród nazwisk, jakie pojawiają się na stronach Genealogii Polskiej nie brakuje tych dobrze nam znanych z rodziny i sąsiedztwa. Oto te najczęściej występujące:
Szewczyk,Nowak, Latanowicz, Krawczyk, Matyasiak (Matiasiak, Matysiak), Wiśniewski, Lewandowski, Kowalski, Urbaniak, Milewski, Kaczmarek, Ostrowski, Kwiatkowski, Mazur, Kamiński, Wojciechowski, Szymański, Kostrzewa, Gronek, Mossakowski, Grabowski, Wyrzykowski, Kiliś (Kilisz), Zalewski (Zaleski), Zawadzki, Porębski Jankowski, Calak, Kurpiewski, Kujawa, Witkowski, Olszewski, Kostewicz, Wojcik
red.
Red.: – Jaki jest koszt budowy drzewa na Genealogii Polskiej?
P.K.: – Na Genealogii Polskiej wszystko jest bezpłatne, także budowa drzew, bez względu na ich wielkość. Co więcej, każdy, kto dopiero zaczyna przygodę z programem, może liczyć na bezpośrednią pomoc administratorów, zarówno w języku polskim, jak i angielskim.
Red.: – Panuje przekonanie, iż budowa drzewa genealogicznego to domena szlachty. Ile w tym jest prawdy?
P.K.: – Rodom szlacheckim zapewne jest łatwiej odkrywać swoją przeszłość. Na ich temat zachowało się więcej dowodów pisanych, dokumentów, notatek w opracowaniach historycznych. Pamiętajmy jednak, że od czasu konstytucji Księstwa Warszawskiego i p
opowiadali różne dawne historie m.in. o wspólnym pobycie w garnizonie wojskowym w Pułtusku w końcu XIXw. Wspominali również o swoim przodku [pradziadku] Stanisławie. Zapamiętałem tą niezwykłą historię. Wuj opowiadał o Stanisławie, podoficerze w kampanii napoleońskiej (pułk Legii Nadwiślańskiej?). Pułk brał udział w licznych potyczkach w dobie Ks. Warszawskiego. W jednej z nich na północno-wschodnich kresach Królestwa Polskiego Stanisław został ranny i dostał się do niewoli. W krótce uciekł z niej i ukrywał się skutecznie na terenie Kujaw. Tam, urodził się mój dziadek Roch – to szczególne, że w naszej rodzinie Jankowskich, imię Roch było tradycyjnie nadawane co pokolenie, tak też było z Rochem. Pradziadek Stanisław, miał syna Rocha, mojego dziadka. Dziadek Roch miał syna Jana a ten miał syna Rocha, mojego ojca. Pradziadek Stanisław Jankowski zmarł po Powstaniu Listopadowym…”. Tyle ze wspomnień Mariana. (…)Piotr Korycki
1 komentarz
Ja mam pytanie. Legendarny Piotr Chruściel, twórca Towarzystwa Przyjaciół Legionowa ze zdjęć wygląda mi na polskiego szlachcica. Czy ktoś wie jakiego herbu był Piotr Chruściel.