WETERYNARZ RADZI. Święta i Nowy Rok wyzwanie dla zdrowia naszych zwierząt

2016-01-04 2:51:34

Właśnie obserwujemy bardzo cieplutki grudzień. Wpisuje się to w przepowiednie specjalistów amerykańskich, którzy zapowiadali wyjątkowo ciepłą i deszczową zimę w Europie, co podyktowane miało być znacznym w tym roku efektem El Nino. Co za tym idzie dla nas jako dla właścicieli zwierząt? Otóż bardzo dużo

KRZYSZTOF ZDEB
lecznica@legwet.pl

Jest tajemnicą poliszynela, że warunki atmosferyczne jesienią i wczesną zimą wpływają na status immunologiczny nas i naszych czworonogów. „Sezon grypowy” w pełni przenika się z „sezonem rotawirusowym”. Podobnie także ze zwierzętami. Duża wilgotność, niskie temperatury sprzyjają namnażaniu drobnoustrojów, a co z ewentualnym spadkiem odporności, może sprzyjać powstawaniu infekcji zarówno przewodu pokarmowego, jak i układu oddechowego. Dodatkowym czynnikiem jest obecność różnego rodzaju śmieci i odpadków, które w niższych temperaturach nie gniją tak szybko, nie są w stanie wyschnąć i bakterie mogą tworzyć potencjalnie toksyczne produkty gnicia. A jak wiadomo dla naszych podopiecznych najsmaczniejsze kąski, to właśnie gnijąca ryba albo rzeczy których konsystencja nie przypomina już niczego.

Kolejnym elementem okresu grudnia, który jest zdrowotnym wyzwaniem dla naszych podopiecznych jest okres świąt i nowego roku. Nie jest tajemnicą, że polski wymiar Świąt Bożego Narodzenia definiowany jest w dużej mierze konsumpcyjnie. Nasi bracia mniejsi w większości  w pełni w tym uczestniczą. Nierzadko z narażeniem swojego zdrowia. Jest nie lada wyzwaniem wylizanie miski po śledziach w oleju. Zdarzyło mi się mieć pacjenta z ostrym zapaleniem trzustki właśnie po takim smakołyku. Niestety dla tego zwierzęcia nie skończyło się to dobrze.

Także dla każdego chirurga nie jest tajemnicą, że ostre rozszerzenia żołądka czy jego skręty zdarzają się często właśnie w sezonie grillowym albo właśnie w okresie okołoświątecznym. Przejedzenie często ciężkostrawnymi pokarmami może doprowadzić do nieprawidłowych procesów trawiennych, które w połączeniu powiedzmy z zaburzeniami kinetyki przewodu pokarmowego, mogą dać spektakularne efekty, wymagające szybkiej interwencji chirurgicznej.

Żyjemy w czasach gdzie choroby z niedoboru pojawiają się znacznie rzadziej niż z choroby z nadmiaru. Cierpią na tym także nasze zwierzęta. W okresie okołoświątecznym właśnie objawia się to bardzo dosadnie, bo w naszej tradycji spotkania rodzinne mają charakter mocno spożywczy i wyrażanie uczuć w dużej mierze opiera się także na dzieleniu posiłkiem.

Proszę zatem – bo być może będą Państwo mieli trochę wolnego czasu, a pogoda będzie sprzyjać – o zabranie swojego psa na spacer, czulsze pogłaskanie kota i posłuchanie co mają do powiedzenia. Proszę tylko nie wierzyć w to, że są głodne, bo kłamią.

KZdeb
 (kz)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *