Praca, nie obietnice

2015-10-21 8:44:43

Wywiad z Posłem RP i kandydatem na Posła Jackiem Sasinem

Historyk, były wojewoda mazowiecki, współpracownik a później minister i zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego, poseł na Sejm RP VII kadencji. Jacek Robert Sasin po raz kolejny ubiega się o poselski mandat z okręgu podwarszawskiego.

Do wyborów pozostało dosłownie kilka dni.  Jak Pan oraz Prawo i Sprawiedliwość zamierzają wykorzystać ten czas?
Poseł Jacek Sasin – Wszyscy w PiS mamy poczucie ogromnej odpowiedzialności za Państwo, dlatego mocno angażujemy się w kampanię wyborczą. Staramy się polemizować z naszymi konkurentami, spierać na argumenty i wygrywać dobrym programem. Jako poseł i kandydat w tych wyborach mam za sobą mnóstwo spotkań z mieszkańcami podwarszawskich powiatów, a przede mną kolejne. Wiem, że trzeba rozmawiać z ludźmi, by przekonywać ich do naszej wizji Polski. Stawiam na dialog i staram się podczas spotkań uważnie słuchać pytań i wątpliwości, jakie się pojawiają. Wierzę, że tylko słuchając Polaków, można dobrze rządzić naszym wspólnym domem, jakim jest Polska. Do tych wyborów idziemy jako drużyna.

Niezależnie od tego poszczególni kandydaci na listach konkurują także między sobą.
Tak, ale nasze struktury wiedzą, że popierać i wzmacniać trzeba wszystkich. W okręgu podwarszawskim lokomotywą i liderem listy jest Przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Poseł Mariusz Błaszczak. To naturalne, że jest pomiędzy wszystkimi kandydatami pewna rywalizacja, ale współpracujemy ze sobą, wzajemnie zapraszamy się na spotkania. Działamy jako drużyna – kandydaci, radni w terenie, członkowie PiS-u i sympatycy. Tych ostatnich jest coraz więcej. To naprawdę daje nam siłę i wiarę w zwycięstwo. Podczas rozmów ze zwykłymi ludźmi czuć sympatię, czuć, że Polacy chcą zmiany, że popierają program Prawa i Sprawiedliwości.

Wielu wyborców nie ma pojęcia, czym zajmuje się poseł. Proszę powiedzieć, jak wyglądała Pana praca poselska w upływającej kadencji…
Jako poseł z ramienia PiS w mijającej kadencji zajmowałem się np. nowymi zapisami Prawa o zgromadzeniach, ustawą o Karcie Dużej Rodziny czy ustawą o zasadach polityki rozwoju. W trakcie kadencji objąłem funkcję Wiceprzewodniczącego Komisji Samorządu Terytorialnego i zaangażowałem się w te sprawy, ponieważ odpowiadałem w PiS za cały sektor spraw związanych z samorządem terytorialnym. To jest bardzo ważna część funkcjonowania państwa.
Wracając natomiast do ustawy o polityce rozwoju, warto podkreślić, że bardzo ważne dla mniej zamożnych gmin w naszym powiecie będzie powołanie krajowego funduszu spójności, adresowanego do tych samorządów, które dziś pozbawione są możliwości inwestycyjnych. To mój autorski projekt, który udało mi się wprowadzić do programu wyborczego PiS. Ale obok udziału w tworzeniu prawa angażowałem się też w indywidualne sprawy ludzi, którzy przychodzili do mojego Biura Poselskiego z prośbą o pomoc w rozwiązaniu trudnych dla nich spraw – często bardzo osobistych. Wiele moich interwencji dotyczyło problemów ważnych dla całego powiatu lub poszczególnych lokalnych społeczności.
Jakie najważniejsze problemy do rozwiązania widzi Pan w północnych powiatach naszego okręgu wyborczego?
Od lat mówi się o potrzebie przywrócenia linii kolejowej do Zegrza. Teraz temat odżył, bo wielu polityków widzi w tym szansę, by przypomnieć o sobie wyborcom. To nie może być tylko temat „pod wybory”. Przywrócenie tej linii powinno być priorytetem na najbliższy rok-dwa.
Pamiętam doskonale, że jeszcze w latach 80. korzystało z tej linii wielu mieszkańców, a także – w sezonie letnim – turystów, letników, warszawiaków, którzy nad Zalewem Zegrzyńskim szukali wytchnienia od codziennych problemów. Dziś też przyjeżdżają, ale tylko samochodami, które ustawiają się w wielogodzinnych korkach. Okolice podwarszawskie mogą sobie pozwolić na inwestowanie w rekreację. Ta linia mogłaby dać dodatkowy impuls do rozwoju miejsc wypoczynku, zwiększyć zainteresowania tą okolicą, stworzyć nowe miejsca pracy.
W Serocku z kolei wciąż niewykorzystane pozostają tereny wokół obwodnicy miasta. Należy ściągnąć tam inwestorów, może uruchomić jakieś centrum logistyczne, które dałoby nowe miejsca pracy. Potencjał jest, tylko trzeba go wykorzystać. W samym Legionowie konieczna jest dalsza rozbudowa wylotówki z miasta w kierunku Nieporętu. Konieczna jest dalsza budowa dwupasmówki, by za wiaduktem nie tworzyły się korki. Są one uciążliwe dla przejeżdżających, ale też samych mieszkańców miasta.

A powiat nowodworski?
Wiem, że wciąż odczuwalny jest brak współpracy władz samorządowych z lotniskiem w Modlinie. Dlaczego do tej pory nie powstało tam miasteczko hotelowe? Dlaczego potencjał lotniska nie został wykorzystany dla dobra miasta i powiatu. To są ważne wyzwania na najbliższe lata. Powiat nowodworski leży tuż pod Warszawą, nie brakuje tu miejsc z ciekawą historią, a wciąż niewystarczające nakłady poszły na zagospodarowanie istniejących obiektów, brakuje odpowiedniej bazy dla rozwoju rekreacji i turystyki. W powiecie nowodworskim są gminy, które potrzebują impulsu dla rozwoju gospodarczego. Są to zadania nie tylko dla samorządu, ale także dla władz centralnych. Prawo i Sprawiedliwość chce zaproponować samorządom nowe programy finansowe, w tym wymieniany już Krajowy Fundusz Spójności, które pozwolą sfinansować wiele inwestycji nakierowanych na rozwój lokalny. Potrzebne są zatem ciekawe lokalne inicjatywy i środki na ich realizację, które powinniśmy znaleźć w Warszawie.

Jakiej Polski chce Prawo i Sprawiedliwość?
Jestem głęboko przekonany, że każdy z nas w ramach swoich możliwości musi starać się pracować dla Polski. Wierzę, że nasz kraj może i powinien szybciej się rozwijać,a Polska może być państwem, które słucha i równo traktuje wszystkich swoich obywateli, niezależnie od ich statusu i pozycji materialnej, ale potrafi także pochylić się nad problemami osób mniej zamożnych. Może być państwem solidarnym.  Jako Prawo i Sprawiedliwość będziemy realizować właśnie taki program. Będziemy wspierać polskich rolników i walczyć o ich równe traktowanie w Unii Europejskiej. Będziemy bronić polskiej ziemi, która nie może być wyprzedawana w obce ręce. Wiemy również, że Polskę stać na rozsądną politykę prorodzinną i wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci – potrzebujemy impulsu demograficznego, młodych ludzi wracających do kraju i zakładających rodziny. Dlatego proponujemy dodatek 500zł na dziecko. Potrzebujemy uruchomienia procesu repatriacji, bo Polska winna jest to swoim rodakom – zesłańcom i ich potomkom żyjącym w trudnych warunkach na Syberii i w wielu byłych republikach sowieckich. To Polacy, a nie przybysze ze świata, są naszym największym dobrem i kapitałem. Obniżymy podatki dla małych i średnich przedsiębiorstw, będziemy aktywnie walczyć z bezrobociem, szczególnie wśród ludzi młodych, wprowadzając Narodowy Program Zatrudnienia. Obniżymy wiek emerytalny, wprowadzimy bezpłatne leki dla seniorów, a rodzicom oddamy prawo decydowania, czy poślą swoje dzieci do szkoły w wieku 6 czy 7 lat.
5962

Polskę możemy zmienić tylko razem. Aby tego dokonać, potrzebuję Państwa wsparcia.
Proszę o Wasz głos
25 października –
lista nr 1, miejsce nr 3.

jsasin.pl

Rozmawiał
Robert Kalinowski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *