Cała psia prawda o ludziach

2015-08-12 4:56:11

Wyraźna, przyjazna relacja między człowiekiem a jego pupilem od zawsze była niesamowitym zjawiskiem. Psy są w stanie odczytać ludzkie emocje, odwzajemnić naszą miłość, a także przejrzeć nasze zamiary
KRZYSZTOF ZDEB
lecznica@legwet.pl
W ciągu 30 tysięcy lat wspólnej koegzystencji międzygatunkowy układ psa i człowieka stał się najpopularniejszym na świecie. Potocznie merdanie ogonem, ocieranie się o nogi i zaczepki są czytane przez ludzi jako oznaki sympatii. Otóż właśnie żyjemy w czasach kiedy jesteśmy w stanie poniekąd zajrzeć do mózgu psów i zbadać, co się w nim tak naprawdę dzieje. Otóż dzięki najnowocześniejszej technologii rezonansu magnetycznego jesteśmy w stanie sprawdzić dokładnie, jak i jakie ośrodki w mózgu reagują na poszczególne bodźce.

Autor jest lekarzem weterynarii. Zajmuje się przede wszystkim chirurgią i ortopedią  www.legwet.pl

Autor jest lekarzem weterynarii. Zajmuje się przede wszystkim chirurgią i ortopedią
www.legwet.pl

Wstępne wyniki są bardzo zadowalające dla właścicieli czworonogów. Nie tylko wszystko wskazuje na to, że psy odwzajemniają naszą miłość, ale uważają nas za swoją rodzinę. Wygląda na to, że psy polegają na swoich dwunożnych towarzyszach bardziej niż na osobnikach swojego gatunku. Badania wykazały, że zapach właściciela aktywuje automatycznie „ośrodki szczęścia” w mózgu psów. Ze wszystkich zapachów branych pod uwagę w próbie zapach ludzi jest pierwszorzędny względem innych zapachów, nawet smakołyków.

Badania aktywności mózgu z użyciem zaawansowanej technologii wykazują, że psy reagują bardzo podobnie do ludzi na pewne dźwięki, słowa, chrząknięcia czy warknięcia. Zatem jest to pewnego rodzaju nasz wspólny język. Poza tym psy są w stanie wyłapać drobne zmiany nastroju dające się wysłuchać poprzez tembr głosu. Wydaje się, że one właśnie są zaprogramowane na takie reakcje.

Wyjątkowość ludzko-psich relacji potwierdza na przykład reakcja podczas poczucia zagrożenia. Psy, podobnie jak ludzkie niemowlęta, w chwili zagrożenia chowają się za swoich właścicieli. W przeciwieństwie chociażby do kotów, które po prostu uciekają. Psy są także jedynym gatunkiem, oprócz naczelnych, który aktywnie szuka kontaktu wzrokowego z człowiekiem. To zachowanie nie pojawia się pomiędzy szczeniętami i ich biologicznymi rodzicami.

Ciekawy jest wynik obrazowania emocji u ludzi. Okazuje się, że my także jesteśmy ewolucyjnie zaprogramowani na przyjaźń z psem. Emocje, interakcje społeczne, analiza widzenia w badaniach nad aktywnością mózgu wykazały podobną aktywność obszarów mózgu człowieka w przypadku kontaktu z własnymi dziećmi, jak podczas kontaktu z własnym psem. Jednak z drugiej strony przysłowiowa mina „zbitego psa” raczej nie jest wyznaczeniem poczucia winy, bo badacze i behawioryści zgodnie twierdzą, że u czworonożnych łobuzów takie zjawisko raczej nie występuje.

Wszystko wskazuje na to, że nasze psy nas po prostu kochają. Relacja między właścicielem a jego psem ma bardzo ludzki charakter, raczej nie pojawiający się między psami. Mimo, że dla nas mogą nie być dziećmi, to one nas traktują jak swoją rodzinę. Co więcej, badania przeprowadzone na zwierzętach porzuconych znajdujących się w schroniskach wykazały, że spotkanie z człowiekiem sprawia, że psy mogą odczuwać coś na kształt nadziei. Świadomość, że niesiemy pomoc stanowczo odróżnia psy od ich dzikich pobratymców – wilków.
(kz)

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *