Aktualności z Fortu III w Pomiechówku

2020-07-21 3:06:47

W cyklu Aktualności z Fortu III w Pomiechówku publikujmy kolejne wiadomości o najnowszych wydarzeniach i odkryciach związanych z Fortem III w Pomiechówku. Przypominamy, że Fort III w Pomiechówku był w czasie II wojny światowej najstraszniejszą gestapowską katownią na Mazowszu. Fundacja dba o upamiętnienie tego zapomnianego miejsca, oraz pracuje nad utrwaleniem losów więźniów. Zapraszamy na stronę www.forttrzecipomiechowek.org oraz do lektury poniższych wiadomości

Fort III i pociąg pancerny „Śmierć”

Badając historię Fortu III w Pomiechówku przedstawiciele Fundacji natrafili na bardzo ciekawą relację wiążącą ściśle Fort III z działaniami bojowymi pociągu pancernego nr 15 „Śmierć” (na zdjęciu, na stacji Modlin, źródło: derela.pl). W drugiej połowie września 1939 r. pociąg pancerny „Śmierć”, kursując na trasie Modlin – Pomiechówek, wspierał ogniem 36 pułk Legii Akademickiej, który bronił Fortu III w Pomiechówku. Okazuje się, że prowadzony z pociągu ostrzał pozycji niemieckich, kierowany był właśnie z Fortu III. Oto co powiedział dowódca plutonu ogniowego pociągu, ppor Romuald Marcinkiewicz: „Pociąg pancerny stał w wykopie kolejowym, ja zaś z patrolem telefonicznym z narażeniem własnego życia przedostawałem się na Fort „Pomiechówek”, tj. pierwszą linię ówczesnego frontu i stamtąd pod silnym obstrzałem artylerii niemieckiej ostrzeliwującej forty i przednie pozycje – okopy naszego wojska, kierowałem ogniem artylerii naszego pociągu pancernego. Ostrzeliwałem pierwsze pozycje niemieckie zacieśniające Modlin. Ostrzelałem skutecznie 3 baterie niemieckie (…). Ostrzelałem dwukrotnie niemiecki pociąg pancerny, który działał na odcinku Nasielsk – Pomiechówek, który się zbliżał aż prawie do rzeki i stamtąd ostrzeliwał nasze okopy, forty i Modlin. Ostrzelałem kilkakrotnie tabory samochodów niemieckich dowożące żołnierzy i amunicję do pierwszej linii frontu. Zniszczyłem obserwatora niemieckiego i CKM na wieży kościoła w Pomiechówku (…).” Po kapitulacji Twierdzy Modlin (28 września 1939 r.) załoga pociągu zniszczyła jego działa i przyrządy celownicze. Był najdłużej działającym pociągiem pancernym. Fort III w Pomiechówku poddał się dzień później – na rozkaz dowództwa Twierdzy Modlin.

Na zdjęciu Pan Józef Dębski (drugi z lewej) z kolegami z pracy, podczas spaceru ulicami Warszawy, w latach 30 dwudziestego wieku.

Zapamiętajmy poprawne nazwisko – Józef Dębski

Fundacji udało się nawiązać kolejny, bezcenny kontakt z rodziną więźnia Fortu III w Pomiechówku. Tym razem chodzi o Pana Józefa Dębskiego (vel Dembskiego – jak pisało gestapo lub Dąbskiego jak niepoprawnie podają niektóre źródła). Pochodził z Orszymowa koło Wyszogrodu. Ukończył Państwową Szkołę Budowy Maszyn w Grudziądzu. Był komendantem placówki AK Mała Wieś (pseudonim Dąb i Kalina). Aresztowany przez gestapo za działalność w ruchu oporu w dniu 04.09.1943 r. Do Fortu III w Pomiechówku trafił 11.01.1944 r. Nie ma potwierdzonej daty śmierci Pana Józefa, ale przekazy rodzinne podają dzień 10 lutego 1944 r. Na Cmentarzu w Orszymowie znajduje się jego symboliczny grób – ciała nigdy nie odnaleziono.

Więźniowie KL Mauthausen

List więźnia z Daniłowiczowskiej 7 i blaszka z KL Mauthausen

Fundacja otrzymała od Pana Grzegorza Chabowskiego zdjęcia niezwykle cennych pamiątek. Pierwsza to list, który więzień Fortu III w Pomiechówku – Pan Stefan Świderski (ps. Sęp) wysłał do swojej żony w styczniu 1944 r., w czasie transportu z Fortu III w Pomiechówku do KL Mauthausen. W liście Pan Stefan pisze, że jest na ulicy Daniłowiczowskiej 7 w Warszawie. W miejscu tym, w czasie II wojny światowej, znajdowało się więzienie sądowe, tzw. Centralniak. Stąd, po krótkim (często jednodniowym) pobycie, więźniowie Fortu III w Pomiechówku wysłani byli do obozów koncentracyjnych. W liście Pan Stefan pisze m.in: Geniu powiadom ciotkę Lodzię, że Witek Kępczeniak (Witalis Kępczyński) został w Pomiechówku i Franek Karolewski  (Franciszek Karolewski) i niech się o nich nie zamartwia. Na koniec pozdrawia wszystkich Cekanowiaków. Pięć miesięcy później Pan Stefan Świderski zmarł w KL Mauthausen.

Drugim zdjęciem które Fundacja otrzymała od Pana Chabowskiego jest zdjęcie bezcennej pamiątki uzyskanej od rodziny więźnia Fortu III w Pomiechówku. Na zdjęciu  obok znajduje się metalowy numer, który Pan Zygmunt Jankowski nosił na nadgarstku będąc więźniem KL Mauthausen. Pan Zygmunt Jankowski został aresztowany przez gestapo w Cekanowie pod koniec 1943 r. Za działalność w AK najpierw trafił do więzienia w Płocku, potem do Fortu III w Pomiechówku a w lutym 1944 r. do KL Mauthausen. Przeżył. Zachował blaszkę ze swoim numerem.
Na zdjęciu poniżej portret Pana Zygmunta oraz zdjęcie więźniów KL Mauthausen (źródło: dorzeczy.pl;), na którym widać opaski na nadgarstkach – takie jak zachowana przez Pana Zygmunta.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *