ZE SMAKIEM. Doceńmy czarne porzeczki… są tego naprawdę warte

2019-08-13 1:33:13

Cassis, black currant, smorodina czernaja, czy po polsku czarna porzeczka to owoc, który dość niedawno został ponownie doceniony. Nie bez powodu Rosjanie tak niemiło ją nazwali, albowiem olejek zawarty w zielonych częściach jest bardzo charakterystyczny, ale wyjątkowy w swoim leczniczym działaniu. Ojczyzną porzeczki jest Europa. Do dziś w lasach można spotkać jej dzikie odmiany.

Jadwiga Wołynik
j.wolynik@tio.com.pl

Nasz rodzimy owoc to kopalnia zdrowia, zawiera same odżywcze skarby takie jak: wapń, magnez, żelazo, miedz, fosfor i siarka. Samej witaminy C zawiera kilkakrotnie więcej jak osławiona cytryna. Mała garść owoców zapewnia dzienne zapotrzebowanie na tą  cenną dla zdrowia i urody witaminę. Jest to też źródło soli mineralnych, kwasów organicznych i przeciwutleniaczy, które blokują procesy starzenia. Wykazuje działanie lecznicze we wszelkiego rodzaju infekcjach, stanach zapalnych, zatruciach pokarmowych, chorobach krążeniowych, artretyzmie i chorobach stawów. Działa również antynowotworowo.

Mało kto wie, jak wspaniałe własności mają porzeczkowe liście, tak świeże jak i suszone. Dawniej kobiety musiały sobie same radzić i bardzo mądrze wykorzystywały rośliny. Okładami z wywaru liści porzeczki leczyły rany żylakowe, wrzody i czyraki. Płukanie wywarem gardła przy chorobach migdałków i anginie, było i jest wyjątkowo lecznicze i skuteczne.

Aby zrobić taki wywar, kilkanaście liści siekamy i zalewamy gorącą wodą, ale nie wrzątkiem, by nie stracić cennych właściwości. Po ostygnięciu możemy nim robić okłady na żylaki albo płukać chore gardło. Warto też trochę liści wysuszyć na zimę.

W kuchni liście czarnej porzeczki mają zastosowanie przy kiszeniu ogórków, jabłek, pomidorów i papryki, nadając kiszonce wyjątkowy smak.

Tak w liściach jak i owocach jest mnóstwo witaminy P niezbędnej dla naszego wzroku, młodości i urody. Poza rekordową ilością witaminy C i P,  jest jeszcze wit. A, K działająca przeciwkrwotocznie i B1. Owoce są źródłem pektyn, o czym wie każda gospodyni robiąca owocowe galaretki lub żelująca nimi inne owoce bez pektynowe.

Poprzez dużą zawartość azotu są one znakomitą odżywką dla drożdży, o czym wie każdy winiarz, bo z czarnej porzeczni powstaje znakomite i pachnące wino.

KOMPOT

Oczyszczone owoce wkładamy do słoików, mniej więcej do połowy ich wysokości, zalewamy osłodzoną wodą (10-15 dag cukru na 1 litr wody). Zamykamy szczelnie słoiki  i pasteryzujemy je.

GALARETKA NA SUROWO

Owoce zasypujemy cukrem i zostawiamy na noc. Na 1 kg porzeczek dajemy 1,2 do 2 kg cukru. Rano odlewamy sok a owoce ucieramy w makutrze drewnianą pałką, aż zaczną żelować. Gdy utworzy się galaretka, wkładamy ją do słoiczków – ubijając. Na wierzch kładziemy krążek pergaminu umoczony w spirytusie. Jest to bardzo prosty i smakowity przepis również na sorbety z agrestu, poziomek i płatków  róży. Zakonserwowane cukrem owoce długo zachowują smak i aromat.

NALEWKA
● 4 kg czarnej  porzeczki,
● 1 litr wódki 45%,
● 1 litr spirytusu,
● 2 do 3 kg cukru, w zależności od tego, na ile lubimy słodkie nalewki.

Wsypujemy do gąsiora owoce i zalewamy wódką, po 6 tygodniach zlewamy alkohol, a te same owoce  zalewamy spirytusem, czekamy, ponownie 6 tygodni. Zlewamy alkohol, a owoce tym razem zasypujemy cukrem i odstawiamy gąsior na 6 tygodni. Zlewamy powstały płyn, dodajemy obie „mieszanki” alkoholowe. Mieszamy  wszystko razem i …..możemy już popijać na zdrowie.

OWOCE W CZERWONYM WINIE
● 78 dag owoców (porzeczki, jagody, poziomki, maliny).
● 3/4 litra wytrawnego czerwonego wina,
● 1/4 likieru z czarnych porzeczek (cassis),
● 1/2 laski cynamonu,
● 1 łyżeczka goździków.

Oczyszczone i lekko osuszone w papierowym ręczniku owoce wkładamy do słoiczków. Wino, likier i ingrediencje doprowadzamy do wrzenia i gotujemy jeszcze przez 5 min. Wrzącym płynem zalewamy owoce i natychmiast zakręcamy. Słoiki przewracamy do góry dnem. Jest to znakomity dodatek do eleganckich deserów i wykwintnych naleśników.

I coś pysznego na podwieczorek…

BUŁECZKI Z NADZIENIEM PORZECZKOWYM
● 500g czarnej porzeczki
● 2 jajka
● 55 dag mąki pszennej tortowej
● 10 dag masła prawdziwego
● 250 ml mleka
● 3/4 szklanki cukru + 2 łyżki do owoców
● 1 łyżeczka cukru waniliowego
● 2 czubate łyżki gęstej kwaśniej śmietany 18%
● 25g świeżych drożdży
● Szczypta soli

Z drożdży, ¼ szklanki ciepłego mleka, 1 łyżki cukru, 2 łyżki mąki przygotowujemy zaczyn. Odstawić na 20 minut, aby drożdże ruszyły. W pozostałym mleku rozpuszczamy masło, cukry i śmietanę oraz na koniec, gdy mleko całkowicie wystygnie dodajemy jajka.

Mąkę oraz sól wsypujemy do miski, dodajemy przygotowany wcześniej zaczyn z drożdży oraz mleko wymieszane z cukrem, jajkami i śmietaną. Dokładnie mieszamy składniki i zagniatamy ciasto. By bułeczki wyszły mięciutkie nie możemy dodawać więcej mąki, jedynie ciut na podsypanie. Po wyrobieniu ciasta lekko je oprószamy mąką, przykrywamy miskę ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na około 40-45 minut.

Po tym czasie wyjąć ciasto na oprószoną mąką stolnicę, lekko rozwałkowujemy i wycinamy krążki, najprościej blaszką do pączków. Na wycięte placuszki nakładamy owoce wcześniej wymieszane z 2 łyżkami cukru. Formujemy bułeczki mocno zlepiając w kształt jagodzianki i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia łączeniem do dołu. Tak przygotowane bułeczki zostawiamy jeszcze około 20 minut do wyrośnięcia, a następnie pieczemy przez 20 minut w 190˚C. Po wystudzeniu bułeczek lukrujemy je. Na lukier mieszamy 1 szklankę cukru pudru, 4,5-5 łyżek soku z cytryny lub gorącej wody. Musimy jednak kontrolować gęstość. Jest to porcja na 10-12 bułeczek.

J.W.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *