ZE SMAKIEM. Przez żołądek do serca!

2018-02-15 1:16:43

Już w starożytnej Grecji obchodzono święto bogini miłości i piękności – Afrodyty, która według poety, wyłoniła się z piany morskiej. A z jej związku z Aresem, urodził się znany wszystkim Eros. Swą wieczną młodość, piękność i nieśmiertelność boginka czerpała z boskiego nektaru i ambrozji. Śmiertelni za wszelką cenę chcieli zdobyć receptury na boski napój i strawę, ale nikomu nie udało się uchylić rąbka tej tajemnicy. Legendy głoszą, że ambrozja była niezwykle słodka, a nektar miał kolor czerwonego wina. Afrodyta ceniła sobie też smaki ziemskich potraw: ostryg, rosołu i pieczeni z gołąbka, miodu, przypraw i warzyw. To od Afrodyty mamy nazwę, afrodyzjaki. Do tego pojęcia, włączamy też atmosferę czyli nastrojową muzykę, płomień świecy, ciepło kominka, przytulność, zapach perfum, strój podkreślający urodę ciała i gotów do opadnięcia w każdej chwili i oczywiście smakowite  biesiadowanie.

Jadwiga Wołynik
j.wolynik@tio.com.pl

W pogoni za radością życia hedoniści zaczęli wyszukiwać wyjątkowych specjałów. W pogańskim Rzymie, szczególnym uwielbieniem cieszył się korzeń mandragory (śródziemnomorska bylina, kształtem przypominający ludzką sylwetkę). Wyszukane przyprawy robiły europejską karierę. Na morskie wody wypływały żaglowce, przez pustynne piaski wyruszały karawany na Daleki Wschód. Europa pokłoniła się Indiom i Chinom. Pogoń za szczęściem i przyjemnościami pokierowała świat na nowe tory. Wszakże Kolumb, szukając krótszej drogi do Indii odkrył Amerykę! Starożytny Rzym rozkosze stołu doprowadził do niebywałego rozkwitu i wyszukania, np.: na ucztach w domu Marka Apicjusza,  jako przysmak i afrodyzjak, podawano pasztet z języków pawi i skowronków. Podawane potrawy miały smakować, intrygować i kusić.

Zaś orientalny Wschód, miłość uczynił sztuką. Kama, hinduski  bóg miłości był zarazem uosobieniem sił twórczych. Kamasutra (w oryginale) jest wybitnym dziełem literackim o sztuce miłowania i wiąże się z wyszukaną sztuką kulinarną. Również starożytne Chiny sztukę miłości nierozerwalnie wiązały z przyjemnością podniebienia. Królował tam rozgrzewający i dodający energii korzeń żeń-szenia, grzyby, proszek z rogów jelenia (nie mylić proszę z symbolem zdradzonego męża!). Dla wanilii, imbiru, pieprzu, kardamonu, kurkumy, cynamonu, gałki muszkatołowej, kakao i ich wspaniałego smaku zawirowała Ziemia, a świat zwariował na punkcie kuchni, która miała gwarantować miłość.

Od początku istnienia rodzaju ludzkiego miłość towarzyszyła człowiekowi, była sensem istnienia i radością. Przez związek miłosny i przez cały rytuał z nim związany, emocjonalny i obyczajowy, człowiek podniósł swoją wartość i wyróżnił  się na tle innych żyjących istot.

Memu sercu najbliższa  jednak jest sztuka kulinarna naszych przodków, Słowian. Lechici i Polanie szczególną moc przypisywali … lubczykowi  i  miodom syconym. Ten wspaniały dar przyrody, Słowianie podbierali dzikim pszczołom w przepastnych gęstwinach puszczy i na bezkresnych oceanach łąk. Ów miód wzbogacali ziołami, szyszkami chmielu i sycili wodą, otrzymując zacny w smaku, złoty w barwie, słodki napój. Szedł nasz „nektar” w nogi, zwalał na łoże, ale dawał też ogromną krzepę i … zdrowie! Do amorów również !

Polskie dwory słynęły z sutej i smakowitej kuchni. Królowały rosoły i rosolisy (z łaciny, ros-solis, słoneczna rosa). Pieczone ptactwo domowe kapłony, pulardy, gęsi, kaczki i perliczki. Z dzikich – cietrzewie, przepiórki,  słonki, bażanty, jemiołuszki, kwiczoły i kuropatwy. Z grzybów, przede wszystkim lubiatki, czyli  poczciwe borowiki. Z napitków podawano wszelkie miody sycone, piwo z chmielu, okowitę i węgrzyna. A zatem jeśli chodzi o kuchnię miłości, to nie mamy się czego powstydzić! Przeciwnie, mamy w tej kwestii dużo do powiedzenia, trzeba tylko troszkę poszukać.

W dzisiejszych czasach to warzywa podbijają nasze serca a wegetarianizm to dziś, coś więcej niż dieta, to filozofia życia, powrót do natury.  Kłaniamy się cebuli, czosnkowi, fasoli, kaszy gryczanej, kiełkom zbóż, wszelakim warzywom, przyprawom, ziołom. Daniami z jarzyn, ich smakiem i wyglądem możemy olśnić każdego gościa. Przez wieki jadano chrzan, pietruszkę, buraczki, kapustę. Od dawna już wiemy, ze oprócz wyrazistych i oryginalnych smaków służą jeszcze naszemu zdrowiu.

Oddzielny dział kuchni to owoce morza. Homary, langusty, ślimaki, krewetki to powszechnie znane afrodyzjaki. Wszak Botticelli namalował nagą Afrodytę w towarzystwie muszli!

Zaproszenie na kolację zobowiązuje do fantazji i sporego wysiłku. Kulinarny talent, podniesie niesłychanie nasze osobiste walory w oczach zaproszonego gościa. Każdy stuprocentowy mężczyzna ma w swoich umiejętnościach kulinarnych pewne, sprawdzone dania, ale na taką wyjątkową okazję należy zaserwować dania lekkie acz wykwintne, łatwe i proste w przyrządzeniu aby nieobecność nie znudziła czekaniem gościa.

Na początek proponuję małe przekąseczki. Wspaniale sprawdzają się na przykład:

Suszone śliwki w boczku.
● 12 suszonych, miękkich śliwek,
● 12 plastrów wędzonego boczku,
● 12 sparzonych, obranych migdałów,
● wykałaczki.
W śliwki wciskamy migdały i owijamy je boczkiem, całość spinamy wykałaczką. Na rozgrzanej patelni układamy paczuszki i na małym ogniu rumienimy z obu stron. Podajemy na talerzykach udekorowanych sałatą i pomidorkiem koktajlowym.

Elegancką przystawką będzie też cienka grzanka z bagietki, z łyżeczką kawioru, przykryta płatkiem róży.
Kolejne delicje to zapiekane awokado
Przekrojone awokado oprószamy solą i pieprzem, w dołek po pestce wbijamy jajko przepiórki, obie polówki wkładamy do pieca w żaroodpornym naczyniu, zapiekamy do chwili aż jajko się zetnie, posypujemy solą, czerwonym pieprzem, zeszklonym na patelni czosnkiem, pokrojonym w piórka. Podajemy na ciepło z grzanką tostu, na pięknym talerzu.

Dla bardziej wtajemniczonych w kulinarną sztukę polecam:
Piankę z jajek po rosyjsku
● 5 ml żelatyny w proszku ,
● 300 ml bulionu z kury i cielęciny,
● 60 ml śmietany 36%,
● 2 ml (pół łyżeczki od herbaty) sosu Worcestershire,
● odrobina kawioru do garnirowania.
Jajka gotujemy na twardo. Przecieramy żółtka, siekamy białko i razem mieszamy. Namaczamy na 5 min żelatynę w małej ilości bulionu. Mieszamy z resztą bulionu i doprowadzamy do wrzenia. Schładzamy bulion i kiedy żelatyna zacznie tężeć dodajemy jajka, śmietanę, sos, mieszamy. Przelewamy do pucharków, schładzamy. Ozdabiamy kawiorem.

Na danie główne  możemy podać:
Filety z soli w szampanie.
● 2 filety z soli,
● 25 g masła,
● 75 g posiekanych (mogą być mrożone) kapeluszy prawdziwków,
● 2 posiekane szalotki,
● sok z cytryny,
● 1/4 butelki szampana,
● 30 ml (2 łyżki) dobrej brandy,
● 45 ml śmietany (3łyżki),
● 2 żółtka,
● natka pietruszki,
● sól, biały pieprz.

Filety delikatnie oprószyć solą i pieprzem, zrolować skórą do wewnątrz. Rozpuszczamy masło na patelni, dodajemy grzyby i szalotkę, ostrożnie gotujemy 3-5 min. Wyjmujemy grzyby, dodajemy filety, sok z cytryny i szampan, dusimy na wolnym ogniu do miękkości. Rybę przekładamy na półmisek. Sos odparowujemy, miksujemy żółtka, śmietanę i brandy, dodajemy do sosu. Podgrzewamy, pilnujemy aby nie zagotować. Polewamy sosem filety, dodajemy ciepłe grzyby, posypujemy pietruszeczką, dekorujemy  plasterkami cytryny.

Na deser : Sałatka z owoców tropikalnych.
● wszystkie rodzaje dostępnych  świeżych owoców,
● 2 łyżki soku z cytryny,
● 4 łyżki płynnego miodu akacjowego,
● 2 łyżki likieru Cointreau,
Należy pociąć owoce na kawałki, włożyć do pucharków, wymieszać sok, miód i likier, polać owoce, udekorować płatkami róży i miętą.
A na orzeźwienie zmysłów: Miętowe marzenie.
● 500 ml mleka,
● 4 gałązki świeżej, pogniecionej dla wydobycia smaku, mięty,
● 50 g pokruszonej  czekolady (70% zawartości kakao),
● lipowy miód do smaku.

Wlewamy mleko do rondla, dodajemy miętę. Gotujemy 2 minuty, wyjmujemy zioła,  wkładamy czekoladę, mieszamy aż się rozpuści. Rozlewamy do filiżanek. Miód podajemy w oddzielnym naczynku.

Kolacja Walentynkowa powinna być wykwintna ale łatwa i szybka w przygotowaniu, i jak w banku-pewna! Z alkoholi polecam szampan, jest na tą okazję bezkonkurencyjny. Daje uczucie lekkości,  uskrzydla, wyostrza zmysły. Napoje należy sączyć, smakować, dopiero wówczas będą działać właściwie. Szampan powinien być schłodzony, podany elegancko w kubełku z  lodem. Z truskawką na dnie kieliszka, będzie się prezentował znakomicie. Koniec wieńczy dzieło.
Walentynki kojarzą nam się głównie ze świętowaniem zakochanych par, a przecież to święto nie tylko dla zakochanych, ale ogólnie dla bliskich sobie ludzi, również dla wszystkich członków rodziny. Dzień ten sprzyja prezentowaniu dowodów sympatii, miłości, wierności, lojalności wobec osób bliskich naszemu sercu, przyjaciół, a nawet pracowników i szefów. Najważniejsze, aby były to oznaki szczere i dobrowolne. Jednym słowem święto dla każdego. Jeżeli kogoś kochamy, to w tym dniu szczególnie, okażmy mu to. Często też zwierzęta domowe w tym dniu są wyjątkowo rozpieszczane przez ich kochających właścicieli. To święto wcale nie jest tylko amerykańskim wymysłem, bo zapoczątkował je właśnie święty Walenty już ponad 1700 lat temu w starożytnym Rzymie. Cała Europa usłyszała o poczynaniach świętego Walentego i z radością rozprzestrzeniła wspaniałe święto i tradycje związane z okazywaniem miłości. Walentynki to dla Polaków nowe święto-popularność i sympatię zdobyło pod koniec XX stulecia. Teraz wielu ludzi niezależnie od wieku, czeka na 14 lutego, by serdeczniej niż na co dzień wyrazić uczucie do najbliższej osoby albo nawiązać budzącą nadzieję znajomość.

Kwintesencją  walentynkowego święta niech będą cytaty z książki „Mały książę” Antoinea de Saint-Exupéryego: „Dobrze widzi się tylko sercem. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.”
„Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”
„Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać.”
J.W.

Za tydzień:
Przepisy na postne dni.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *