Nowy typ społecznika

2015-12-05 3:53:02

„Demokracja jest zagrożona!” alarmuje Gazeta Wyborcza, której redaktorzy wobec swych czytelników realizują nie tylko misję dziennikarską, ale także, a może przede wszystkim nauczycieli i wychowawców. Poprzednia władza hojnie sponsorowała Agorę, dlatego zmiana w parlamencie jawi im się jako koniec ich świata. Dziś, stając w obronie rzekomo zagrożonych wolności obywatelskich, gotowi są przedstawiać się jako wydawnictwo drugiego obiegu

Panika obozu, któremu „nie jest wszystko jedno” widoczna była już w czasie kampanii wyborczej. Cała Warszawa obklejona była rozpaczliwymi plakatami, które miały zachęcić byłych zwolenników PO do pójścia na wybory. Niestety dla przyzwyczajonych do monowładzy, demokracja w odróżnieniu od innych systemów polega na tym, że rozczarowani wyborcy mogą zagłosować na kogoś innego niż do tej pory. (Zupełnie inaczej niż w PRL gdy do wyboru była tylko jedna władza).
Redaktorom GW trudno jest zaakceptować, że skład nowego parlamentu odzwierciedla nastroje społeczne.

Co ciekawe, gdy rząd PO-PSL wrzucał do sejmowej niszczarki kolejne projekty obywatelskie, w sprawie emerytur, lasów, sześciolatków, czy aborcji, dziennikarze gazety zamiast martwić się o autorytarne zapędy władzy, urządzali nagonki na inicjatorów protestów. Wiem o tym z własnego doświadczenia, bo gdy wspólnie z rodzicami z całej Polski zebraliśmy milion podpisów pod wnioskiem o referendum, staliśmy się dla gazety wrogiem publicznym nr 1. Obnażenie jak „obywatelska” jest platforma, stało się tak groźne dla obozu władzy, że dziennikarka zajmująca się edukacją od kilku lat ani razu nie pofatygowała się, żeby poprosić o wypowiedź przedstawicieli rodziców. Na łamach GW głos zabierają tylko wyselekcjonowani eksperci, którzy mają zdanie zbieżne z opiniami minister Hall czy Kluzik Rostkowskiej.

Dziś Gazeta, popadając w groteskę, załącza do swego weekendowego wydania konstytucję RP, ostrzegając, że to już ostatnie chwile naszych obywatelskich wolności. A pod sejmem w obronie demokracji protestuje nowy typ społecznika – politycy „nowoczesnej.pl” na poselskich dietach.

Tymczasem w realnym świecie, postulaty podnoszone od lat przez miliony zwykłych obywateli mają wreszcie szansę na realizację. Na przykład nowa minister edukacji ogłosiła właśnie, że uszanuje wolę rodziców pozostawiając im wolny wybór w sprawie edukacji sześciolatków.

Tomasz Elbanowski

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *